poniedziałek, 29 kwietnia 2013

TEATRY OBRZĘDOWE, ŚPIEW I OZDOBY LUDOWE PANI MARII BIENIAS Z WOLI KORYCKIEJ GÓRNEJ.

 

 

Spotkanie z Panią Marią Bienias znakomitą śpiewaczką i znawczynią lokalnej tradycji

26 kwietnia 2013 r. w ramach projektu ,,Ocalamy od zapomnienia tradycje okolic Trojanowa” odbyło się spotkanie z Panią Marią Bienias znakomitą śpiewaczką i znawczynią lokalnej tradycji. Pani Maria, jak mówi o sobie, jest gospodynią domową, robi wycinanki, kwiaty z bibuły, firanki z papieru, pająki, klatki kolorowe ze słomy, lalki z drutu wypychane grochowinami z suchego grochu. Dawniej jak przyszła Wielkanoc czy Boże Narodzenie tymi kwiatami firankami, pająkami ubierało się mieszkanie.   Pani Maria jest solistką oraz  przewodniczącą Zespołu Ludowego. Zna na pamięć 300 piosenek, 800 przyśpiewek, 9 teatrów obrzędowych. W zespole pani Maria śpiewa 17 lat, natomiast wesela zaczęła prowadzić mając 13 lat.  Jest laureatką Festiwalu Kapel i Śpiewaków Ludowych w Kazimierzu Dolnym nad Wisłą. Została uhonorowana nagrodą im. Oskara Kolberga za zasługi w kulturze ludowej. Wielokrotnie nagradzana za śpiewy i nagrywana przez Polskie Radio. Reprezentuje Wolę Korycką i powiat garwoliński na wszelkich festiwalach i przeglądach folklorystycznych. Zespół z Woli Koryckiej jest jedynym zespołem na Mazowszu, który śpiewa gwarą regionalną.
Zawsze chciała zostać nauczycielką albo zakonnicą. Jest osobą bardzo wierzącą, na modlitwę dziennie poświęca 2 godziny, w swojej twórczości również umieszcza motywy religijne.  Pani Maria opowiedziała nam o  dawnym życiu wsi, obrzędach  i zwyczajach. Dużo czasu poświęciła na przybliżenie nam tradycji weselnych, np. dawniej do ślubu panny ubierały się w suknie do samej ziemi, bardzo często była to po prostu  bluzka i spódnica. Nie zawsze też były białe, czasem miały na przykład odcień delikatnego różu dzięki czemu można było założyć ten strój na niedzielną mszę. Panna młoda miała  dwumetrowy welon. Pan młody natomiast  ubrany był w czarny garnitur, często robiony na krosnach. Każda druhna  miała swojego drużbę. Panienka wybierała sobie kawalera, który jej się podobał i bawiła się z nim przez całe wesele. Panna młoda musiała płakać w dniu ślubu, bo jak nie płakała, to później w życiu płakała.  Obrzędy i zwyczaje przenosi również na scenę. Napisała teatry obrzędowe np.: ,,Pośnik”, ,,Karcma we wsi”, ,,Po spaleniu”, ,,Ocypiny i plunsy”, ,,Sirota”, ,,Budowa domu”,,Pod Twoją Obronę”.                                                                                             
 Pani Maria opowiedziała nam również o tym jak ludzie dawniej się leczyli. Kiedyś ludzie leczyli się swoimi sposobami, nie chodzili do lekarzy. Leczyli się  ziołami, chodzili do znachorów. Syn pani Marii będąc w piątej klasie zachorował na bielactwo, został wyleczony przez modlitwę. 
   Pani Maria przyniosła nam, aby pokazać ozdoby choinkowe, które sama robi, np. nam łańcuszki, koszyczki, lalki. Głowy lalek wycina z gazet i dorabia sukienki z bibuły. Na choince kiedyś nie było gwiazdy, na czubku zawieszało się białego anioła.
Miałyśmy też okazje posłuchać wspaniałego śpiewu pani Marii. Zaśpiewała nam kilka piosenek np.: ,,Zieluno girlanda, ruciony wiunecek”, ,,Przyjazd  pana młodygo”, ,,Matka Bosko Siewno”, ,,Kolęda ludowa”.
 Po spotkaniu z panią Marią pozostał pewien niedosyt, chciałybyśmy jeszcze więcej się dowiedzieć i dłużej posłuchać jej opowieści na temat tradycji, obrzędów, obyczajów, tym bardziej, że oprócz swojej wiedzy jest osobą bardzo serdeczną, ciepłą, pogodną. Wzmocniła w nas poczucie przynależności do  społeczności lokalnej. Pani Maria zaprosiła  nas do  swojego domu, chce przekazać nam jeszcze więcej  zwyczajów, nauczyć nas robienia pająków, kwiatów z bibuły. Kto wie może nauczymy się wycinać firany z papieru czy robić lalki z drutu.
Na zakończenie spotkania zaśpiewałyśmy my dla Pani Mari piosenki jakie przygotowujemy na akademię w naszej szkole z okazji Konstytucji 3 Maja.


Dziękujemy pani Mario za tę piękną lekcję  tradycji.


Wpis przygotowała Zosia.

       









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz